PiSk PiSk
485
BLOG

"Republikanin" Przemysław Wipler

PiSk PiSk Polityka Obserwuj notkę 3

Do napisania tej notki sprowokowały mnie wydarzenia ostatnich dni oraz swego rodzaju odezwa, jaką pan poseł Wipler wystosował w ubiegłą sobotę do rzekomych Republikanek i Republikanów. Odezwa pisana w stylu, jakiego nie powstydziłby się niejeden przywódca z dawnych demoludów. Może to jest moje subiektywne odczucie, ale tak właśnie uważam, a powód takiego odbioru tekstu posła Wiplera postaram się przybliżyć w dalszej części notki.

Wczoraj odbył się kongres Republikański. Nie wiem o czym mówiono na tym kongresie, gdyż szkoda mi czasu na śledzenie kongresu na żywo. Zawsze takie wydarzenia traktowałem, jak wielkie gadanie, z którego niewiele wynika, tak i to podobnie traktuję. A że nic z nich nie wynika świadczy fakt, iż w ostatnim ćwierćwieczu różnych kongresów było całe mnóstwo, a sytuacja w kraju ani na jotę się nie poprawiła. Co więcej, w wielu dziedzinach znacznie się pogorszyła. Dlatego też oszołomiony nieco odezwą, a raczej stylem, jakim była napisana, postanowiłem przyjrzeć się bliżej "programowi" stowarzyszenia "Republikanie" dostępnemu na stronie zmieniajpolske.pl/priorytety-dla-polski/

Przyznam, że przed przeczytaniem owego dokumentu, choć sceptycznie podchodziłem do nowej formacji posła Wiplera, to miałem jakąś małą nadzieję, że być może wreszcie komuś uda się stworzyć coś na miarę. Po przeczytaniu programu Republikanów wszelkie moje, co prawda nikłe, ale zawsze jakieś, nadzieje na owe coś zniknęły.

Pierwsze hasło programu związane jest z JOW. Dużo się o tym mówi i pisze w ostatnim okresie, więc nie będę się do tego punktu odnosił. Wspomnę jedynie, że na razie jestem przeciwny JOW-om.

Drugi punkt mówi o tym, że Republikanie Wiplera chcą obniżenia podatków, zniesienia PIT i CIT, a w zamian wprowadzenie podatku od funduszu płac. To dobre i chwytliwe hasła, ale trzeba przyznać, że nie dość oryginalne, gdyż podobne hasła, mówiące o obniżaniu podatków, są standardową obietnicą każdej formacji, która ma zamiar pozyskania nowych zwolenników. Podobnie, jak ujęty w kolejnym, trzecim punkcie, problem odchudzenia administracji i posłanie na bruk rzeszy urzędników. Nihil novi sub sole Panie Wipler.

Czwarty punkt priorytetów formacji Wiplera, to program rodzinny. Zatrzymam się nad nim nieco dłużej, gdyż w nim z dużą dozą pewności przejawia się pewna tajemnica powstania nowej formacji. On też skłonił mnie do napisania tejże notki i rozjaśnił mi sens opuszczenia PiS-u przez posła Wiplera. Polecam szeroko otworzyć oczy, szczególnie zaślepionym Republikankom i Republikanom, gdyż w tym właśnie punkcie da się zauważyć, że program nowej formacji był pisany naprędce, bez przemyśleń i w dużej mierze dla "ciemnego luda, który wszystko kupi", jak zwykł był mawiać klasyk. Pozwolę sobie zacytować ten punkt w całości:

"Aby zapobiec nadchodzącej katastrofie demograficznej, wprowadzimy spójny program polityki prorodzinnej, nastawiony na cel zwiększenia liczby rodzących się w Polsce dzieci i powrotu rodzin i młodych ludzi z emigracji zarobkowej. Obecne instrumenty chaotycznej i nieskutecznej polityki prorodzinnej zostaną zastąpione przez trzy najistotniejsze mechanizmy: dwuletnie płatne urlopy macierzyńskie, bon wychowawczy przysługujący na każde dziecko do osiągnięcia przez nie wieku szkolnego oraz zwiększone ulgi na dzieci odliczane od wszystkich podatków i składek ZUS, wzrastające na każde kolejne dziecko w rodzinie."

Czy ktoś z Państwa zauważył, to co ja? Dodam, że nie chodzi mi o miejsca pogrubione, gdyż są one takie same w oryginale.

Jeśli nie zauważyli Państwo tego, co ja zauważyłem, to proszę zwrócić uwagę na ostatnie zdanie. Pan poseł Wipler wraz ze swoimi "nowymi" kolegami Republikanami obiecuję ulgi podatkowe dla rodzin wielodzietnych. Fajnie, nie? Brawo panie Wipler?

Dobra, dobra, ale wcześniej, w punkcie pierwszym napisaliście panie Wipler und Ihre Kameraden, że żadnych podatków nikt nie będzie płacił - PIT i CIT ma być przecież zniesiony. Mało tego, w punkcie siódmym programu napisaliście, że również system emerytalny ma być zmieniony (przez wygaszanie), co w efekcie doprowadzi do likwidacji ZUS-u. Od czego więc będą odliczane te ulgi?

Jaja sobie ze wszystkich robicie, ale nie z nami takie numery, pośle Wipler!

Kolejne punkty, to deregulacja gospodarki, zmiany w sądownictwie i system emerytalny, który ma być oparty na emeryturze obywatelskiej i dobrowolnych oszczędnościach Polaków. Nie chcę się rozwodzić nad tym wszystkim, gdyż jest to stara, od dawna pomruczana tu i ówdzie śpiewka i tak naprawdę w omawianym programie nie ma na ten temat żadnych konkretów, prócz pustych haseł.

Tutaj jeszcze wspomnę o statucie Stowarzyszenia "Republikanie".

Jednym z głównych celów statutowych Stowarzyszenia jest popularyzowanie zasady pomocniczości (§2, p. 1, ust. 1 Statutu), ochrony życia ludzkiego od chwili poczęcia do naturalnej śmierci (§2, p. 1, ust. 4 tamże), a także "wspierania rodziny i małżeństwa jak związku mężczyzny i kobiety" (§2, p. 1, ust. 5). Są to idee, które od zawsze przyświecały partiom chadeckim, do których ja osobiście zaliczam również PiS. Dlatego ile razy ktoś zarzuca Jarosławowi Kaczyńskiemu lewicowe poglądy, tyle razy przychodzi mi na myśl Chadecja i jej zasady - właśnie te trzy rzeczy. Rzeczy, z którymi kojarzy mi się również partia Jarosława Kaczyńskiego.

Po co więc Wipler odszedł z PiS i nową formację założył? Niech sobie każdy sam na to pytanie odpowie.

Na koniec dodam, że jeśli Wipler chce działać z ludźmi takimi, jak JKM czy Kukiz, to ja nie chcę tej jego republiki. Ja z takiej republiki już dzisiaj wysiadam, gdyż zdecydowanie wolę Republikę budowaną przez chadeka Kaczyńskiego (w całej jej niedoskonałości) niż republikę budowaną przez "liberała-konserwatystę..." JKM-a und Ihre Kameraden.

Pan Wipler zaś, niech dalej pisze odezwy w stylu Lenina do kogo chce, ale ja ich już czytać nie będę.

PS: Nie jestem związany z partią Jarosława Kaczyńskiego, ani z jakąkolwiek inną. Nigdy też nie byłem w żadnej partii, dlatego darujcie sobie szufladkowanie mnie w jakichkolwiek szufladach. :)

PiSk
O mnie PiSk

Bezpartyjny, ale nie bezideowy. Wciąż czekający na cud, ale nie ten obiecany. PiSk nie należy mylić ani z PiS-em, ani z emisją wysokich tonów. To jest coś, co towarzyszy mi od zawsze - jest niczym dusza.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka